
Jękły głuche kamienie. Ideał sięgnął bruku.
Jękły głuche kamienie. Ideał sięgnął bruku.
- Będę cię mógł jeszcze zobaczyć? - zapytał. Jego głos zabrzmiał ujmująco niepewnie.
Uśmiechnęłam się.
- Jasne.
- Jutro?
- Cierpliwości - poradziłam. - Nie chcesz chyba wydać się nadgorliwy.
- Oczywiście, że nie, dlatego zaproponowałem jutro - odparł. - Chciałbym się z tobą znów spotkać dziś wieczorem, ale gotów jestem poczekać całą noc i kawałek jutra.
z książki "Gwiazd naszych wina"
Im więcej świeczek na
torcie, tym trudniej coś zmienić.
Przystosowanie jest tylko metodą, w żadnym wypadku nie celem.
Dziewczyny są naprawdę najbardziej męczącym rodzajem ludzi, jaki istnieje. Zaraz po emerytowanych urzędnikach skarbowych, sprzedawczyniach w sklepie
z pończochami i przewodniczących
związków ogródków działkowych
Nie wszyscy, którzy mówią
pięknym językiem, mają piękne serca.
Człowiek zjednoczony z Chrystusem może umrzeć, ale nie może być pokonany.
Prawda wypowiedziana w złej intencji jest gorsza od każdego kłamstwa, jakie zdołasz wymyślić.
Czasem rozstanie to tylko początek...
Kto kocha, obdarza wolnością.
Co do Boga to się go boję, a jak się go boję, to znaczy, że jest, bobym się nie bał.