
W ogóle niech mi będzie wolno poradzić pani, Małgorzato, niech ...
W ogóle niech mi będzie wolno
poradzić pani, Małgorzato, niech się
pani nigdy niczego nie boi. To rozsądne.
Ja także kiedy odejdę może w ciemności zaświecę.
Prawda, choć bardzo bolesna, rzadko wyrządza krzywdę.
Chwila nieuwagi, a ludzie, których znasz, zmieniają się nie do poznania.
Nie jesteśmy na tym świecie po to, aby żyć do niewiadomo kiedy, ale aby coś dobrego zrobić komuś dobrego. W ten sposób świat staje się dla nas domem, a nie więzieniem.
Na nasze spotkanie składa się więcej niż tylko jeden przypadek, jesteśmy dwoje. Od stóp do głów z jednej miłości. Wróć to ja każdą gwiazdą, każdym deszczem, cieplem, dniem...
Zbyt wiele tłumaczysz, a to znaczy, że kłamiesz.
Jesteśmy opuszczeni, jak dzieci i doświadczeni, jak ludzie starzy, jesteśmy zajadli i brutalni i smutni
i powierzchowni – myślę, że jesteśmy zgubieni.
Nie zawsze trzeba szczęścia w świecie szukać. Nieraz nie wie się, że ono czeka tu, na miejscu, na ciebie.
Nie lubię początków i końców.
Wolałabym wiecznie dryfować gdzieś pośrodku. Najgorsze w tym konkretnym końcu i początku jest to, że po raz pierwszy w życiu nie mam pojęcia dokąd zmierzam.
Silna wola sprawia,że nawet najsłabsi mają w sobie wielką siłę.