
(...) wystarczy zapomnieć o sobie i kochać bliźnich, by osiągnąć ...
(...) wystarczy zapomnieć o sobie i kochać bliźnich, by osiągnąć spokój, szczęście i piękno.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Kłamiesz już poprzez samo stawianie pytań, skoro znasz na nie odpowiedź.
Nigdy nie sądz, że jesteś tylko tym, co tu i teraz zobaczyć potrafisz. Istniejesz w wiele innych wymiarów, jakie znamy, nazywając je przeszłością czy przyszłością. Jest jedno 'jednak'. Każde 'teraz', które przeżywasz, każde 'tu', w którym się znajdujesz, to tylko marzenie. Ale pamiętaj, że marzęniom także zdarza się, że stają się rzeczywistościa.
Intelektualista to człowiek mówiący zawile
o rzeczach prostych; artysta - to człowieka mówiący prosto o rzeczach zawiłych.
Kiedy nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie, pozostaje odpowiedź szczera.
Bo miłość jest jak drzewo: sama
z siebie rośnie, głęboko zapuszcza
korzenie w całą istotę człowieka i
nieraz, na ruinie serca, dalej się zieleni.
Pomyśl o marzeniach jako o drogowskazach, a nie o celach. Marzenia nie zawsze się spełniają, ale zawsze cię prowadzą. Jeśli ich nie osiągasz, oznacza to tylko, że prowadzą cię gdzieś indziej.
Najbardziej satysfakcjonująca nagroda - mówiła - to ta, na którą musisz czekać.
Tu nie chodzi o to, jakie masz
zamiary, tylko o to, jak postępujesz.
Myślę tylko, że ostatecznie lepiej być sangwinikiem, człowiekiem działania - a jeśli już się bawić, to tak, żeby lustra trzaskały.