
To za przyczyną miłości. To ona nazywa nienazwane i daje ...
To za przyczyną miłości. To ona nazywa nienazwane i daje głos niemym.
Zmarszczone brwi i lekko wygięte w dół
usta zdawały się mówić: "Leonie Valdez,
ty łajzo". Rany, jak on kochał tę kobietę!
Zaczynam tęsknić za tobą, ledwie znikniesz mi z oczu.
Nie chcę zabijać czasu. Chcę chwytać go mocno i odciskać swój ślad na świecie.
Nigdy nie ufaj gatunkowi, który się uśmiecha. Na pewno coś knuje.
Jestem książką, którą musisz przeczytać.
Książka sama ci się nie przeczyta. Ona nawet
nie wie, o czym jest. I ja nie wiem, o czym jestem.
Nie ma nic równie przerażającego... ani upokarzającego, jak kochanie kogoś, kto już cię nie kocha.
Kiedy posiadamy niewiele, to i chcemy niewiele,
wszyscy jesteśmy równi, niczego sobie nie zazdrościmy.
W tej sytuacji prywatność to luksus, na który żadne z nas nie może sobie pozwolić.
Jedną rzeczą, jakiej uczy rozpacz, jest konieczność działania.
-Och, Ellen, jakie to strasznie smutne mówić o miłości, a nigdy jej nie zaznać.