Bo to,co nowe,prawie zawsze było tymczasowe.A tymczasowe łamało serce.
Bo to,co nowe,prawie zawsze było tymczasowe.A tymczasowe łamało serce.
Jestem czarną wdową w żałobie po swoich niespełnieniach.
Dla was to awantura. Dla mnie to gra, stawką w której jest przetrwanie.
Nie ma we mnie nic oryginalnego,
jestem zbiorowym dziełem
wszystkich, których w życiu poznałam.
Kiedy kończy się miłość, można spodziewać się wszystkiego poza odpowiedzią na pytanie "dlaczego?".
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Podjąć decyzję a potem ją zrealizować. Po prostu zrealizować.
Chwila nieuwagi, a ludzie, których znasz, zmieniają się nie do poznania.
Kiedy człowiek obdarzony wyobraźnią wpada
w tarapaty psychiczne, linia podziału między tym, co rzeczywiste, a tym, co wyimaginowane, bywa niekiedy, trudno dostrzegalna.
Miłość to dwie samotności, które spotykają się i nawzajem wspierają.
Dlaczego mężczyźni, którzy tak pragną czyjegoś ciała, nie są w stanie patrzeć w serce?