
Paradoksalnie [...] w samotności i udręce dorastania, nauczył kochać się ...
Paradoksalnie [...] w samotności i udręce dorastania, nauczył kochać się ludzi.
Człowiek potrafi chyba wymyślić wspomnienia, jeżeli tylko bardzo tego chce.
Widocznie dodatkowa dawka humoru
to far, który dostaje się od Boga razem z kalectwem, chorobą, albo inną ułomnością, dar, który pomaga nieść ten ciężar.
Największym nieszczęściem kobiet stało się równouprawnienie. Biologia, niestety, nie poszła z postępem.
Nasze wybory mają czasami konsekwencje, które trudno przewidzieć.
Pisanie nie jest życie, myślę jednak, że czasami może stać się powrotem do życia.
Osoby, do których najtrudniej się zbliżyć, okazują się najbardziej warte tego, żeby je poznać.
Ale nie można oddawać serca dzikim stworzeniom: im bardziej się je kocha, tym silniejsze się stają. Mają siłę, żeby uciec do lasu. Albo polecieć na drzewo.
A wreszcie wzlatują pod niebo. I tak to
się kończy, panie Bell. Jeżeli pokocha
pan dzikie stworzenie, już zawsze
będzie się pan wpatrywał w niebo
Tłumaczenie się jest oznaką słabości.
Pamiętaj, żeby zawsze łagodzić uczucia
rozsądkiem. Słuchaj swego serca, umysłu i duszy.
Życie to zarówno ból, jak i rozkosz.