Paradoksalnie [...] w samotności i udręce dorastania, nauczył kochać się ...
Paradoksalnie [...] w samotności i udręce dorastania, nauczył kochać się ludzi.
Nigdy nie będę twoim wrogiem. Nigdy.
Niewiedza bywa błogosławieństwem.
Czasem ktoś, kto zechce wysłuchać drugiej osoby, ma większą moc, niż czary.
Gdy cię mają wieszać,
poproś o szklankę wody. Nigdy nie
wiadomo, co się wydarzy, zanim przyniosą.
Szczęście zwalnia ludzi z obowiązków.
Cierpienie jest jedynym tematem, który zasługuje na to, bym poświęcił mu twoje strony. Kwintesencją istnienia jest splot wydarzeń, które wyławiam z dnia codziennego, lecz sensu nie ma najmniejszy, zwlekać z ogłoszeniem tego, co stanowiło dla mnie przekleństwem, jeśli tylko temu przekleństwu udało się uniknąć nonszalancji wynikłej z powtarzalności.
Znasz, Zebs? Moje ukochane słowotwórstwo. Cokolwiek bym nie stworzył rezygnując jedynie z litery „Z”, kończy się to na zawsze nieuchronnie tym samym – nicem.
Musisz zapłonąć, skarbie. Musisz zapłonąć.
Nigdy nie należy sądzić, że w życiu przeżyliśmy już wszystko.
(...) najlepszym schronieniem przed ludźmi jet tłum.