
Paradoksalnie [...] w samotności i udręce dorastania, nauczył kochać się ...
Paradoksalnie [...] w samotności i udręce dorastania, nauczył kochać się ludzi.
Zmartwienie pożera serce. Zabija.
W dzieciństwie nauczyłem się całować chleb i książki.
Kiedy jest najciemniej,
wtedy błyska znowu nadzieja.
Nie wystarcza, że zdania są dobre, dobre powinno być też to, co się z nimi robi.
Nie zastanawiaj się nad problemem, myśl o rozwiązaniu.
Nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija. Nie ma dobra, które na nią pozwala.
Jak mam o tobie zapomnieć? Jesteś
częścią mnie. Żeby cięzapomnieć,
musiałabym zapomnieć o sobie.
To, co dla mnie jest radością, rozkoszą, przeżyciem, ekstazą i podźwignięciem
to świat zna i szuka chyba tylko w poezji, w życiu zaś uważa za obłęd.
Radość jest równie ulotna jak spadająca gwiazda, która w jednej sekundzie przecina wieczorne niebo, a w następnej nie pozostaje po niej nawet ślad.
Niebo wciąż marzy o objęciach ziemi.