
Jestem z innej bajki. Nie zadawaj się ze mną.
Jestem z innej bajki. Nie zadawaj się ze mną.
To jedyna rzecz, co do której mój lekarz prowadzący może mieć rację. Nie ma powrotu do tego, co było. Więc możemy równie dobrze iść dalej.
Teraz zwinęła się niczym zmęczony wąż, który odpoczywa.
Wszyscy mamy swoje kryjówki i musimy akceptować dziwactwa u ludzi, których kochamy.
Nie wierzyła już wyłącznie w ten świat. On jest tylko mitem, snem.
Chwila nieuwagi, a ludzie, których znasz, zmieniają się nie do poznania.
Ja też cię kocham. Nigdy w to nie wątp.
Każdy z nas jest kruchy niczym szkło, nawet
w najbardziej sprzyjających okolicznościach.
Morał z tej historii jest taki, że nie pamiętamy co się stało. To, co pamiętamy, staje się tym, co się wydarzyło.
Nie chcę być z kimś, kto uzupełni moją duszę, chcę kogoś, kto ją otworzy. Chcę mieć wybór.
- Czy wasz ojciec nie żyje?
- Tak. - Przykro mi. Na co zmarł?
- Na miecz między żebrami.