Aby zrozumieć koniec, trzeba najpierw pojąć początek...
Aby zrozumieć koniec, trzeba najpierw pojąć początek...
Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało jak „przepraszam, że żyję”.
Cierpienia natury moralnej są
jak rany, które się zasklepiają, ale
nie goją; zawsze bolesne, gotowe
krwawić za lada dotknięciem, pozostają w sercu nie zabliźnione.
Tu i teraz jesteśmy ślepi i nigdy nie wiemy, co jest naprawdę ważne.
Ludzkie istnienie jest ulotne jak pasma mgły.
Uderza mnie, jak dziwni potrafią być ludzie. Widujesz ich każdego dnia - wydaje ci się, że ich znasz - a potem okazuje się, że nie znasz ich wcale.
Kiedy bardzo Ci na czymś zależy, okłamujesz się na każdym kroku.
Czyjeś uczucie, ofiarowane tak po prostu, zawsze jest trudne do zrozumienia.
Co to? Tylko książki?
Ludzie, którzy nie kochają książek nigdy tego nie zrozumieją.
Prawda jest zazdrosną, porywczą
kochanką, która nigdy nie śpi, oto, czego mu nie mówię nigdy nie będzie dobrze.
Świat nie jest sprawiedliwy (...) I nic nie potrafi złagodzić owej niesprawiedliwości.