Wypatroszyliśmy ziemię z jej bogactw, a nadziewamy ją nieboszczykami.
Wypatroszyliśmy ziemię z jej bogactw, a nadziewamy ją nieboszczykami.
Przedmioty są jak lustra, w których obserwujemy proces naszego przemijania.
Czasem brutalna prawda działa lepiej niż miękkie słówka.
Tak. To znaczy, nie. To znaczy... tak, odpowiedź na oba pytania brzmi nie.
I rzeczywiście da się krzyczeć sercem, tyle że to tak bardzo boli.
W twoich oczach dostrzegłam smutek i osamotnienie. Chciałam cię uzdrowić, być balsamem na twoje rany, opatrunkiem i antidotum na nieszczęścia. Zawsze próbowałam naprawić twoje życie. Wciąż to robię. To moja pięta achillesowa.
Zarzuty można odeprzeć, pretensje zbagatelizować, za obrazę przeprosić. Na obojętność jednak nie ma rady.
Ludzie potrafią świetnie odgrywać swoje role, kiedy trzeba.
Każdy zna ogrom swego cierpienia i tylko on sam może ocenić, czy jego życie ma sens.
Tworzysz swój własny Wszechświat każdego dnia.
A z miłością można żyć nawet bez szczęścia.