
W końcu nagrodą za przeżyty koszmar jest przebudzenie się ze ...
W końcu nagrodą za przeżyty koszmar jest przebudzenie się ze świadomością, iż był to tylko sen.
Ból ciała pozwala mi
przynajmniej zapomnieć o cierpieniu duszy.
Ci ludzie wywodzili się z epoki ruchomych granic.
Lecz ja obietnic mam dotrzymać i wiele mil przejść, zanim zasnę.
Jedynymi ograniczeniami w twoim życiu są te, które sam sobie narzucasz.
Gdybym wiedział, że nasze dni są policzone, powiedziałbym ci "żegnaj".
Zrozumiała, że cierpienie bardziej przywiązuje mężczyznę niż pospolita radość oddania.
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.
Radości tego świata nie są warte zadawanych przez niego cierpień.
Skoro parę minut cierpienia wywołuje gniew, co się dzieje z człowiekiem po kilkudziesięciu latach? Nawet kamień
pęka po długotrwałym deszczu.
Kiedy jestem głupi tolerują mnie, kiedy mam rację, wpadają w gniew.