
Byłam zdrowa. I to było moim największym przekleństwem.
Byłam zdrowa. I to było moim największym przekleństwem.
Bóg najbardziej potrzebny jest wtedy, kiedy najdotkliwiej odczuwa się jego nieobecność.
W liczbie jest moc.
Śmierć to ostateczne więzienie i tam właśnie zmierzasz.
Świat nie jest sprawiedliwy ani dobry i
twoja silna wola nie jest w stanie tego zmienić.
No, to znaczy...samobójstwo to grzech. Trzeba nieść swój krzyż, czy się chce, czy nie.
Zarzuty można odeprzeć, pretensje zbagatelizować, za obrazę przeprosić. Na obojętność jednak nie ma rady.
Szpitale to piekło w bieli.
Komu są potrzebne uczucia? Czasami,
kiedy czujesz miłość albo szczęście, uznajesz
je za dar. Innym razem są jak przekleństwo.
Jedyne, na co możemy liczyć, to zmiana.
Nie możemy żyć w tym, co jutro się wydarzy, musimy żyć dzisiaj, ale warto wiedzieć, że jutro jest prawdą, która przychodzi tylko raz.