
Stałam przed zlewem, płakałam i jadłam - tyle do zrobienia ...
Stałam przed zlewem, płakałam i jadłam - tyle do zrobienia naraz.
Bo cierpię - wzdycha. - To jedyny sposób na przyciągnięcie twojej uwagi.
Ja także kiedy odejdę może w ciemności zaświecę.
To miłość sprawia, że jesteśmy piękni.
Chcę, żeby życie dało mi wszystko: w przeciwnym razie odchodzę.
Głęboko w jego umyśle toczy się wojna - wojna którą przegrywa.
W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy lecz pachnie jak krew.
W życiu trzeba wiedzieć, jak dalej iść, kiedy nie można iść dalej. To jest prawdziwa sztuka.
W tym chyba właśnie sęk. Nikt nie wiem ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu
jego postępowanie odbija się na życiu innych. Bardzo często nie mamy bladego pojęcia.
Mimo to robimy, co nam się żywnie podoba.
Cierpienia natury moralnej są
jak rany, które się zasklepiają, ale
nie goją; zawsze bolesne, gotowe
krwawić za lada dotknięciem, pozostają w sercu nie zabliźnione.
Gdy zdasz sobie sprawę z tego, że chcesz spędzić resztę życia z daną osobą, chcesz aby ta reszta życia zaczęła się jak najszybciej.