
Miłość to pozdrowienie, które aniołowie ślą gwiazdom.
Miłość to pozdrowienie, które aniołowie ślą gwiazdom.
Dla was to awantura. Dla mnie to gra, stawką w której jest przetrwanie.
Przyjacielu - ciągnął Leszek - zniewalają nas rzeczy, których nie wybaczamy.
Gdzie kończy się
rozwaga, a zaczyna chciwość?
Boję się, że jeżeli zacznę
płakać, to nie przestanę,
póki całkiem nie wyschnę i
nie pomarszczę się jak rodzynka.
- Z tobą tutaj nie byłoby piekła.
- Za to bez ciebie nie byłoby nieba.
Teraz ja jestem tu nienormalny. Normalność jest bowiem pojęciem, które wyznacza większość, określają ją standardy większości, a nie standardy pojedynczego człowieka.
Mądrość przychodzi wtedy, kiedy
nie jest już nam do niczego przydatna.
Całe życie powtarzam moim
żołnierzom, że honor nie polega na "polec za Ojczyznę", ale na "zabić jej wrogów".
-Musiałeś w lochu zaprzyjaźnić się z szaleńcem? Nie mogłeś po prostu liczyć płytek na suficie albo oswoić myszy, tak jak to robią normalni więźniowie?
Pani, jesteś naczyniem
mądrości. Trudno mi uwierzyć,
że cała zawartość gdzieś się wylała.