
Tak, bracie, płomień spędza się płomieniem. Ból dawny nowym leczy ...
Tak, bracie, płomień
spędza się płomieniem. Ból
dawny nowym leczy się cierpieniem.
Jeśli nie jesteś dość silny, żeby znosić te wszystkie rany, to powinieneś zacząć ich unikać.
Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce
sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać
śmierć. Jeśli tylko nie jesteście bandą
bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać.
Pytasz, dlaczego płaczę? Nie pytaj. Popatrz w moje oczy. A jeśli zobaczysz tam siebie, po prostu odejdź.
Koty radzą sobie z większością
problemów, udając, że nie istnieją.
Zupełnie ja my, jeśli się chwilę zastanowić.
Ból ciała pozwala mi
przynajmniej zapomnieć o cierpieniu duszy.
To prawda, nigdy nie można odrzucać możliwości, ze wydarzy się cud.
Miłość i błogi spokój wykluczają siebie wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju, przegrywa na starcie.
Była tak pochłonięta uciekaniem przed własnym cierpieniem, że nie wzięła pod uwagę cierpienia, jakie może wywołać.
Z fałszywymi plotkami nie da się walczyć, nie pogarszając przy tym sytuacji...
Jakie to cudowne, gdy ktoś czeka na nas u celu podróży.