
Biurko to bardzo niebezpieczne miejsce do patrzenia na świat.
Biurko to bardzo niebezpieczne miejsce do patrzenia na świat.
Nie mówił więc nic, ale serce jego łkało jak dziecko, które płacze ze strachu i samotności w mrocznej, pustej komnacie.
Obojętność często wyrządza więcej krzywd niż jawna niechęć.
Czasem śnią nam się rzeczy, których nie potrafimy na jawie ani pojąć, ani zrozumieć, ale one przedostają się do nas przy pomocy snu, rozsiewając ziarna, które mogą zakiełkować, kiedy tylko będziemy na to gotowi.
Nie czuję się wcale, (...) brak zmartwień mnie zabija.
Może po śmierci rodziców ludzie nagle się starzeją.
Miłość góry przenosi, wynosi (czasem) śmieci, ale nie leczy z alkoholizmu.
(...) ale prawdziwa miłość przetrwa każdą rozłąkę.
Niech zamilkną rozmowy.
Niech pierzchnie śmiech, to miejsce,
gdzie weseli się śmierć miast życia.
W miłości nie obowiązują podziały na biednych i bogatych, na ładnych i brzydkich.
Umysł, jak się przekonałem, rzeczywiście jest ciemną jaskinią pełnych węży.