Nie wszystkie baśnie kończą się szczęśliwie...
Nie wszystkie baśnie kończą się szczęśliwie...
Wszystko robi się mniejsze, kiedy wyciągnąć to na wierzch.
Kiedy ludzie cię kochają, ufają ci.
Najpierw są tuż obok, niezdecydowanie, onieśmieleni wytęsknioną bliskością, a
potem wpadają w siebie i się w sobie gubią.
Któregoś pięknego dnia umierasz i już.
Jeśli stoisz w labiryncie, gdzie nic nie widać, potrzebna ci dłoń której możesz zaufać.
Kończą mi się litery. Nie mam już ani
słowa. Ktoś obrabował mnie z całego słownika. Wiem, że słowa potrafią ranić.
Ale nie sądziłam, że mogą zabić.
Mężczyzna może i powstał pierwszy, ale to kobiety są idealne, a nie te prototypy ...
Dowiedziałam się, że jestem "ciasteczkiem zaprawionym trucizną".
Jeśli dziś myślicie, że jestem trudna w kontaktach, cieszcie się, że nie znaliście mnie, kiedy byłam nastolatką.
Kłopot ze zjeżdżaniem ze stromego
wzgórza z szybkością osiemdziesięciu
kilometrów na godzinę polega na tym,
że kiedy człowiek zda sobie sprawę z
tego, że to zły pomysł, jest już za późno.