
Wydaję mi się, że w życiu nazbyt często tragedia goni ...
Wydaję mi się, że w życiu nazbyt często tragedia goni tragedię.
Dwa drinki. Dwie aspiryny. I jeszcze raz.
Rozmyślał o życiu, które przerywa - a może kończy? - śmierć.
Na nowo uczymy się,co robic,żeby miec jakieś zajęcie.
Problem polega na tym, że mówiąc prawdę, zatracamy się w niej.
Z czego żyję? Z przyzwyczajenia, proszę pana.
Musimy żyć. Żyć tak, by później
nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
Nic nie trwa wiecznie, no może poza powszechną głupotą.
Pamiętaj czytelniku, że mimo słabości miał serce.
Symptomy miłości są identyczne z objawami cholery.
Lecz tę, którąś w życiu
znienawidził w śmierci ukochasz.