
Nie poznałabyś logicznego wyciągania wniosków, nawet gdyby cię ugryzło w ...
Nie poznałabyś logicznego wyciągania wniosków, nawet gdyby cię ugryzło w tyłek.
Straszliwa samotność znalazła ujście w gorących łzach...
Miłość jest jak klepsydra: serce
napełnia się w miarę, jak mózg się opróżnia.
Łatwiej jest żyć w jakimś ustroju niż go zwalczać.
Nie będąc jeszcze w tym wieku, kiedy się tworzy, zadowalam się opowiadaniem.
Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach – poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie.
- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić.
Stanowisz jego nagrodę, jego małą
cząstkę nieba po tygodniu niekończącej się pracy.
Pierwsza miłość odurza, upaja
i takie tam. To niesamowite, jak wielka
jest różnica pomiędzy czytaniem o czymś,
oglądaniem o tym filmów, a doświadczaniem tego czegoś w prawdziwym życiu, nie uważasz?
Miłość nie ma nic wspólnego z nauką.
Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.
Przełknęła łzy, a ból zamknęła w głębokiej szufladzie gdzieś na dnie serca.