I znów poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie tego, co ...

 Jesteśmy po prostu dobrymi ludźmi z brzydką przeszłością, szukającymi idealnej przyszłości. Myślę, że znaleźliśmy ją w sobie nawzajem.

 Nawet z własną przeszłością trudno sobie poradzić bez czyjejś pomocy.

 Mama nie pozwoliła tacie na kupno
"tej wysysającej duszę wylęgarni szmiry i bezmyślnej rozrywki", zwanej też telewizorem.

 Kultura to cienka warstwa, nawet deszcz może ją zmyć.

 Tak ciężko żyć w idealnej rodzinie, jeśli samemu nie jest się idealnym.

 - Ale czy mimo wszystko nie jest lepiej żyć i umrzeć, niż nigdy nie żyć naprawdę?

 Pragniemy stabilizacji, a marzymy o szaleństwie i życiu chwilą. Kiedy mamy jedno, tęsknimy za drugim. Gdy mamy to drugie, tęsknimy za pierwszym. Zawsze niespełnieni, zawsze rozdarci, zawsze nieszczęśliwi i potwornie marudni.

 Książki były konieczną ucieczką, którą zawsze podejmowałam z radością.

 Nie mówię wiele z wyboru.

 "Dlaczego” to pytanie, które jest zawsze głębsze od odpowiedzi.