(...) żeby życie stało się przyjęciem na moją cześć.
(...) żeby życie stało się przyjęciem na moją cześć.
Każda rzecz nabiera nowego blasku,kiedy ktoś ją podziwia.
Podobno bratem bliźniaczym mądrości bywa u ludzi smutek.
Możliwe ze ten wariat jest tutaj ostatnim normalnym człowiekiem.
Żadna walka nigdy jeszcze nie
udowodniła, że ktoś ma rację lub że jej nie ma.
Wspinamy się w góry, bo doliny są pełne cmentarzy.
Lęku nie należy się wstydzić. Jest równie naturalny i konieczny jak zabawa albo ból.
Imbecyle - powiedziała szeptem. - nigdy nie zapominaj, że mężczyźni to imbecyle.
Nasza rewolucja to rewolucja serca.
Powiedziała: możemy niechcący się połamać, ale to, czy te złamania będą otwarte, zależy od nas.
Własnego życia nie da się opowiedzieć, można je tylko obnażyć.