
Skomplikowana sprawa, co? Rodzina. Nie widzisz wszystkiego, bo jesteś za ...
Skomplikowana sprawa, co? Rodzina. Nie widzisz wszystkiego, bo jesteś za blisko.
Jesteśmy po prostu dobrymi ludźmi z brzydką przeszłością, szukającymi idealnej przyszłości. Myślę, że znaleźliśmy ją w sobie nawzajem.
Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami,
ale liczy się sposób, w jaki żyją.
I to, jakich ludzi poznają.
Sądzę, że wkrótce już będziesz musiał uświadomić sobie, dokąd chcesz dojść.
A kiedy sobie uświadomisz, musisz natychmiast wyruszyć w drogę. Natychmiast. Nie wolno ci tracić
ani chwili. Tobie - nie wolno.
I przez sekundę, oni i my, w naszej katastrofie, spojrzeliśmy sobie w oczy.
-Igrasz z ogniem
-Tak się składa że to mój ulubiony żywioł
Poczułem w żołądku dziwaczny
ogień. Najdziwniejsze było to, że nie
kojarzył się ze strachem. Raczej z
niecierpliwością. Pragnieniem zemsty.
Nienawidziłem poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
Nie istnieje większy dar, jaki rodzice mogą dać dzieciom, niż kochać się wzajemnie.
Zaakceptuj to, ogarnij to, pokochaj. Ponieważ jesteś zajebiście niesamowita.
Można oszukać czas, ale on
w końcu zawsze z nami wygrywa.