
Albowiem tak do mnie mówi sprawiedliwość: „Ludzie nie są równi".
Albowiem tak do mnie mówi
sprawiedliwość: „Ludzie nie są równi".
Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwaj grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię.
Trzeba będzie sporo się natrudzić i wiele ryzykować... ale przecież na tym polega życie, prawda?
Trzy grupy osób wykazują się
kreatywnością: pijani, zakochani i biedni.
Co człowiek myśli to jego sprawa. Ważne jest, co robi.
Zaakceptować to, co
nieuniknione, nie jest poddaniem.
Z prochu powstałeś
i w proch się obrócisz. Kupiono cię na wyprzedaży i na wyprzedaż powrócisz.
- Wszystko. Ile obietnic
można wlać do jednego słowa?
Sprawy między kobietami i facetami są zawsze zakręcone jak świński ogon.
W oczach tkwi siła duszy.
(...) nie żal mi życia. Nie chciało abym była szczęśliwa.