
[…] oszałamiało go uczucie własnego znaczenia i własnej ważności.
[…] oszałamiało go uczucie własnego znaczenia i własnej ważności.
Mężczyzn gubi ambicja. Oni zawsze chcą tego o czym wiedzą, że to niemożliwe i nieosiągalne. A możliwego nie zauważają.
Jeśli dojdziesz do ładu z własnym
wnętrzem, wówczas to, co zewnętrzne,
samo się ułoży. Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna.
Gdy wiemy, że wszystko jest przemijające, jak można brać coś na serio? Nic nie jest trwałe, niezmiernie absurdalne jest poświęcanie czegokolwiek cokolwiek.
Nocą myśli mają nieprzyjemny zwyczaj zrywania się ze smyczy.
Jakoś to będzie- powiedziała.
Jesteś moim braciszkiem, ty tępy idioto.
Kocham cię bez względu na wszystko.
Nie chcę się z nią żegnać, skoro tak naprawdę wcale nie chcę, żeby odchodziła.
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
Rzecz zawsze sprowadza się do dwóch możliwości. Zacząć żyć albo zacząć umierać.
Podobno każdy alkoholik w końcu rzuci picie. Jednak tylko nielicznym udaje się to za życia.
Wnoszę z miny bliskiej puszczenia pawia, iż tą wiadomością jest pan całkowicie zaskoczony.