Przynieś kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca.
Przynieś kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca.
Tylko z czyjeś wiary bierze się wiara w samego siebie.
Nauczyłam się mówić "nie" przez szacunek dla ważniejszego "tak" w moim życiu.
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?
Nawet koszmary nocne stały się przewidywalną częścią mojego życia. Zaakceptowałam je. I szłam dalej. Żyłam.
Wyciągnęła do mnie rękę,
nie wiedziałem co mam zrobić, więc połamałem jej palce swoim milczeniem.
W naszym życiu pojawiają się różni ludzie. Niektórzy zostają, inni nie. Jeszcze inni na pewien czas się oddalają, aby kiedyś powrócić.
Czuję też motylki w brzuchu. Chyba, że to nagły atak grypy żołądkowej.
To siebie nigdy nie spotkałam, siebie,
której twarz wykleja wnętrze mojego umysłu.
(...) zawsze bądź dla ludzi łaskawy i szczodry, ale nigdy nie toleruj zdrady.
Gwiazdy nigdy nie są na wyciągnięcie ręki.
Są nieskończenie odległe, to oznacza ból, który człowiek odczuwa, spoglądając na nie
w górę. To delikatne rwanie w głębi serca.