
Tajemna recepta na miłość to posiadanie niestabilnej, krótkotrwałej pamięci.
Tajemna recepta na miłość to posiadanie niestabilnej, krótkotrwałej pamięci.
Zapytasz mnie, dlaczego nie opowiedziałam ci tego wcześniej. Ponieważ wiem, jaką siłę ma opowieść. Może zmienić bieg historii. Może ocalić życie. Ale można też w niej zatonąć na dobre.
Im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju.
Może był to jedyny człowiek, któremu rzeczywiście wierzył bodaj także z powodu pewnej wygody psychicznej - podejrzliwość
w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć.
To tak nie działa. Uczuć
nie można wyłączyć jak światła.
Lubicie słuchać ciszy?
Ja uwielbiam. Tyle jest jej rodzajów! Jest inna w śpiącym domu, inna w
lesie, jeszcze inna pod wodą.
Ostatecznie jesteśmy tym, co myślimy.
Nasze emocje są niewolnikami naszych myśli,
a my jesteśmy niewolnikami naszych emocji.
Dojrzałość- powiada Bokonon- jest gorzkim rozczarowaniem, na które nie ma lekarstwa, chyba, że uznamy za jakieś lekarstwo śmiech.
Należy wszelkie sprawy osobiste zostawić za drzwiami. Ogarniać świat trzeba umysłem, nie sercem. Serce jest zawodne jak zawiłości losu, ma swoje uwarunkowania, sympatie i antypatie, wszystko więc rozstrzygać musi umysł.
Przyjrzyj się temu, co dziś nazywasz problemem, katastrofą albo kryzysem, i zadaj sobie następujące pytanie: Czy za pięć lat będzie to miało jakieś znaczenie? Odpowiedź najczęściej brzmi: "nie". [...] Zbyt często zadręczamy się błahostkami.
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.