Mówią, że nieszczęścia chodzą parami, ale ja należę do nieszczęść ...
Mówią, że nieszczęścia chodzą
parami, ale ja należę do nieszczęść najlepiej czujących się w samotności.
Ludzie wolą diabła, którego znają, niż tajemnicę, której nie rozumieją.
Czasy i ludzie się zmieniają, i ludzkie ambicje też.
Problem polega nie na tym, czy kochamy, ale co kochamy.
Gdy wokół jest ciemno,
pozostaje tylko spokojne czekanie,
aż oczy przywykną do mroku.
Jak lizać rany celnie zadane, jak lepić serce w proch potrzaskane?
Nie przestaje się kochać człowieka tylko dlatego, że coś w życiu spieprzył.
Mężczyzna, który nie jest
ojcem dla swoich dzieci, nie może nigdy być prawdziwym mężczyzną.
Żal to okropne uczucie. Zżera od środka, aż w końcu doprowadza człowieka do ruiny.
Nie możesz tak po prostu uczynić
mnie innym, a potem odejść.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.