
Mówią, że nieszczęścia chodzą parami, ale ja należę do nieszczęść ...
Mówią, że nieszczęścia chodzą
parami, ale ja należę do nieszczęść najlepiej czujących się w samotności.
Odejdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będę wolna...
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni,
niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami
i wewnętrznym głosem, którym żegnamy
lub przeklinamy mijający dzień.
Z chwilą, gdy nienawidzimy jakiegoś
człowieka, nienawidzimy w jego obrazie
czegoś, co tkwi w nas samych. Nie oburza
nas bowiem coś, czego w nas samych nie ma.
Miłość to dwie samotności, które spotykają się i nawzajem wspierają.
Są tajemnice, które umykają ludzkiemu poznaniu.
Niesamowite, jak świadomość, że nie ma się już nic do stracenia, podbudowuje pewność siebie.
Miłość góry przenosi, wynosi (czasem) śmieci, ale nie leczy z alkoholizmu.
Czy wiesz, że samotność to w przekonaniu ludzi najgorszy rodzaj cierpienia?
Zawsze jest tak, że z końcem czegoś rodzi się nowa nadzieja.
Pożądanie zawsze zwycięża.