
(...) najprawdziwsze szczęście unosi się na powierzchni kryjącego się pod ...
(...) najprawdziwsze szczęście unosi się na powierzchni kryjącego się pod nim smutku.
No jasne, to właśnie robią ludzie w tym chaotycznym świecie, świecie wolności i wyboru: odchodzą, kiedy chcą. Znikają, wracają, potem znowu znikają, a Ty zostajesz z tym sam i musisz się jakoś pozbierać.
Czas - to nic innego jak ciąg zakładek, za pomocą których przemieszczamy się tam i z
powrotem po księdze życia, powracając raz po raz do
pewnych wydarzeń.
Rozbić jest łatwo, uświadamiam sobie. Prawdziwą sztuką jest scalić.
(...) nie da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby nie wiem co.
Problem nierozwiązany trzeba podzielić na mniejsze kawałki i rozpracować po fragmencie.
Zawsze jest taka godzina za dnia i w nocy, kiedy człowiek jest tchórzem.
W pewnym sensie zawsze masz 17 lat
i czekasz aż zacznie się prawdziwe życie.
Najgłębszy ból, jakiego człowiek może doświadczyć, to śmierć dziecka.
Niepokoiło mnie zawsze, że Rimbaud był infernalnym panem młodym, a Verlaine - głupią dziewicą.
Postępuj tak, żebyś był w zgodzie z własnym sumieniem.