(...) tylko w naszych czasach tak się o miłości nie ...
(...) tylko w naszych czasach tak się o miłości nie mówi.
Raj to nie jest nieustająca ekstaza, ale te krótkie chwile szczęścia, dla których warto cierpieć.
Myślisz za dużo, bo myślami zasłaniasz się przed światem;
więcej gadasz, niż obserwujesz;
poddajesz się przesądom,
a nie analizujesz, co się dzieje.
Milczenie, sprawco myśli!
Nie rozumieją wolności polegającej na
tym, że czuje się na skórze dotyk wszechświata.
Nawet listy miłosne króla pisali inni.
Pragniemy stabilizacji, a marzymy o szaleństwie i życiu chwilą. Kiedy mamy jedno, tęsknimy za drugim. Gdy mamy to drugie, tęsknimy za pierwszym. Zawsze niespełnieni, zawsze rozdarci, zawsze nieszczęśliwi i potwornie marudni.
Widzieliście go? Rycerz chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!
... jeśli kogoś kochamy, to dosyć
trudno jest nam wybić go sobie
z głowy, kiedy nas porzuca.
Każdy musi zasłużyć na swe oświecenie.
Napisałem kartkę. Bo unikam osobistego kontaktu jako niepotrzebnej straty energii.