
Nie lubię ludzi, którzy się skarżą. Tak łatwo skupić się ...
Nie lubię ludzi, którzy się skarżą.
Tak łatwo skupić się wyłącznie na
własnych kłopotach, nie dopuszczając
do siebie kłopotów czy trosk innych ludzi.
Tkwiąca w tym wszystkim ironia wydała mi się przytłaczająco smutna.
Trudno jest cierpieć, ale najtrudniej jest patrzeć, jak cierpią Ci, których naprawdę kochamy. Cierpienie zmienia człowieka, zmusza do refleksji, do redefinicji siebie, do zrozumienia tego, co jest naprawdę ważne.
Kiedy ma się wroga
dobrze znać jego zwyczaje.
Skoro parę minut cierpienia wywołuje gniew, co się dzieje z człowiekiem po kilkudziesięciu latach? Nawet kamień
pęka po długotrwałym deszczu.
Czas jest jak rzeka. Nie możesz dotknąć tej samej wody dwukrotnie, bo płynąca woda minęła i nie powróci. Ciesz się każdym momentem życia.
Osobom pięknym trudniej wykształcić silny charakter i zasady moralne.
Mam taką teorię,
że z wiekiem tracimy
zdolność do bycia szczęśliwym.
Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem.
Zbyt mądrze piękna stąd istnym jest głazem.
Umieranie nie może być aż tak złe. Wielu się to udało i nigdy nie wrócili, żeby się poskarżyć.
I nie wiem, czy biegnę ku
czemuś, czy przed czymś uciekam.