
Nie wybieram jednej z twoich dróg. Wybieram własną.
Nie wybieram jednej z
twoich dróg. Wybieram własną.
Książki były konieczną ucieczką, którą zawsze podejmowałam z radością.
Im więcej odpoczywasz, tym dłużej żyjesz.
Gdy myślę o tobie to tak
jakby motyl trzepotał w dłoni uwięziony i ślepy.
Każdy jest trochę stuknięty, tylko niektórzy nie umieją ukrywać tego tak dobrze jak inni.
Jestem jakaś taka inna. Zawsze byłam inna, ale teraz jestem inna inaczej.
Właśnie to się robi, gdy się kogoś kocha: walczy się o niego i goni się go, kiedy się wie, że nas potrzebuje. Pomaga mu się toczyć walkę z samym sobą i nigdy nie zostawia, nawet jeśli sam już spisał się na straty.
Wielu, którzy żyją, zasługuje na śmierć. Wielu, którzy umierają, zasługuje na życie. Czy potrafisz im to dać, Frodo? Więc nie bądź tak chętny do wymierzania śmierci w sądzie. Nawet najmądrzejsi nie mogą przewidzieć wszystkiego.
Kiedy ludzie cię chwalą, nie kroczysz własną drogą.
Szczypta prawdy doprawia kłamstwo jak sól.
- Tęskniłem za tobą. – Jego ręce objęły mnie w pasie i przyciągnęły bliżej.
- Nie widziałeś mnie dwadzieścia cztery godziny. – Uśmiechnęłam się.
- Trzydzieści godzin. Dokładnie policzyłem. – Poczułam jego usta na szyi. Przymknęłam oczy i zaczęłam szybciej oddychać.
- Amelio, podnieca mnie sam twój oddech. Lubię go słuchać, wtedy wiem, że żyję.
- Kocham cię – powiedziałam. Odsunęłam się i spojrzałam mu w oczy. Był cudowny. Mój. Tylko mój.
- Wiem.