Nawet koszmary nocne stały się przewidywalną częścią mojego życia. Zaakceptowałam ...
Nawet koszmary nocne stały się przewidywalną częścią mojego życia. Zaakceptowałam je. I szłam dalej. Żyłam.
Gdy wokół jest ciemno, pozostaje tylko spokojnie czekać aż oczy przywykną do mroku.
Czasami szkło skrzy się mocniej od brylantów, bo bardziej musi się wykazać.
Bo jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci?
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Kiedy ludzie przestają wierzyć
w boga, on umiera. Jeśli ma wielu wyznawców, staje się silniejszy.
Ależ fakty to jeszcze nie wszystko; przynajmniej połowa zależy od tego czy się umie faktami operować.
Czas, który mierzymy zegarkami, jest czymś innym niż ten, który przemija w naszej świadomości. Pierwszy, choćbyśmy go nieskończenie podzielili, zawsze będzie miał jakiś kierunek, którym można go dalej dzielić. Drugi jest bez kierunku.
W ludziach cenię tylko
odwagę, całą resztę można udawać.
Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela.
Gdy się za czymś bardzo tęskni i wreszcie ma się to w zasięgu ręki, można wpaść w euforię, ale to mija, gdy znów się zderzymy z twardą rzeczywistością.