
Źródłem siły nie są możliwości fizyczne. Jest nią niezłomna wola.
Źródłem siły nie są możliwości fizyczne. Jest nią niezłomna wola.
Okazuje się, że przygnębienie to cholernie uzależniający narkotyk.
Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
Nie ma nic gorszego od poczucia winy wywołanego odkryciem, że jesteś zdolny kochać wcielone zło.
Żarty możnych są zawsze dowcipne.
Jest dosyć cierpienia w jednej uliczce Londynu by wykazać, że Bóg nie kocha człowieka.
Czasem miłość przychodzi
stopniowo i niezauważalnie, tak że nim się
spostrzeżesz, jesteś już całkiem ugotowany.
Świadomość strachu może stanowić obronę, o ile cię nie poraża.
Bo przecież, jeśli nie popełnię jednego głupstwa, to na pewno popełnię inne.
Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze
bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić.
Miałem wrażenie, że Bóg i Jezus
trzymali kciuki, żebym nadstawił drugi policzek.