
(...) nie da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby ...
(...) nie da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby nie wiem co.
(...) bo nie ma na świecie mienia większego niż mieć siebie nawzajem.
Pewnych rzeczy lepiej nie wyciągać na światło dzienne.
Znów jestem istotą absolutnie szczęśliwą i spokojną jak śmierć.
Wolę się z tobą kłócić, aniołku,
niż śmiać z kimkolwiek innym.
Na nasze spotkanie składa się więcej niż tylko jeden przypadek, jesteśmy dwoje. Od stóp do głów z jednej miłości. Wróć to ja każdą gwiazdą, każdym deszczem, cieplem, dniem...
Ja nie kocham słowami. Nie
lubię słów, niektóre są chyba tylko
po to stworzone, żeby je cofać. Między innymi po to stworzone jest "kocham".
Ciało nadal było słabe i sponiewierane , ale mrok w duszy trochę mniej gęsty.
Zanim bowiem pojmiesz Wszystko, musisz zrozumieć Siebie.
[...] odchodzimy z tego świata, kiedy brak nam już łez.
Samotność to dziwna rzecz. Zakrada się cicho
i niepostrzeżenie. Siada obok ciebie w ciemności. Głaszcze cię po włosach, kiedy śpisz. Owija się wokół twojego ciała i zaciska się tak mocno, że brakuje ci tchu, że zamiera twój puls, choć krew płynie coraz szybciej.