
... jeśli kogoś kochamy, to dosyć trudno jest nam wybić ...
... jeśli kogoś kochamy, to dosyć
trudno jest nam wybić go sobie
z głowy, kiedy nas porzuca.
Nie ma tylko jednej prawdy
i nie ma tylko jednej uczciwości.
Pasujemy do siebie idealnie. Ten związek nie wymagałby od nas żadnego wysiłku - bycie razem byłoby dla nas równie naturalne, co oddychanie.
Wszyscy w ciemnościach wyglądają wystarczająco przyzwoicie.
Gdy się człowiek porządnie i długo wypłacze, na ogół robi mu się lepiej, nawet jeśli okoliczności nie zmieniły się ani na jotę.
Dusza ludzka, to coś, co trzeba ratować nieustannie, bez przerwy, a nie tylko raz w tygodniu podczas mszy świętej. Tego uczył Ksiądz Twardowski.
Czasami, żeby ocalić jakiś
związek, musisz go najpierw poświęcić.
Jeśli miał ją trafić szlag, to na pewno za chwilę.
Popularne na dworze króla Vizimira powiedzonko głosiło, że jeśli Dijkstra twierdzi, że jest południe, a dookoła panują nieprzebite ciemności, należy zacząć niepokoić się o losy słońca.
- I to Cię gnębi? Że twoim zdaniem za mało się znamy?
- Nie - odrzekła. - Gnębi mnie to, że nie mam pewności, czy kiedykolwiek się dobrze poznamy.
Okazuje się, że piekło to nie płonąca, wrząca otchłań ognia i cierpienia [...]
Piekło jest wtedy, kiedy ludzie,
których kochasz najbardziej na świecie, sięgają po twoją duszę i wyrywają ci ją. I robią to tylko dlatego, że mogą.