Potknęłam się o rzeczywistość.
Potknęłam się o rzeczywistość.
Lepiej jest popełnić błąd całym swoim jestestwem, aniżeli starannie unikać błędów z drżącym sercem.
I mam uczucie, że nie ma już o
czym mówić. I nigdy nie będzie.
Bo słowa nie mogą wyrazić pustki.
Im jest ich więcej, tym bardziej kłamią.
Pod zbroją sarkazmu
zwykle kryje się miękkie serce.
Jako nastolatka sądziła, że jeszcze zbyt
wcześnie, by wybierać. Jako młoda kobieta była
przekonana, że już zbyt późno, by cokolwiek zmienić
Kochanie, ludzie to gorsza trucizna aniżeli alkohol i tytoń.
Piętnaście minut po czwartej wszystko wydaje się możliwe. Absolutnie wszystko.
Naszym przeznaczeniem jest próbować osiągnąć to, co niemożliwe, dokonać niezwykłych czynów, nie zważając na lęk. To nasz obowiązek wobec przyszłości.
Łudzi się jeszcze, że ludzie są sobie wierni, a miłosne przysięgi wieczne.
Nie miałem pojęcia, że ból może
mieć tyle odmian, tyle smaków, że
może wyżerać, palić, pulsować i kłuć.
Świadomość. Wszystko to funkcja świadomości. Ale świadomość nie trwa wiecznie.