
Dusza bowiem barwi się wyobrażeniami.
Dusza bowiem barwi się wyobrażeniami.
Żyj sam i daj żyć innym.
Sztuka moja jest i pozostanie protestem przeciwko temu właśnie światu, który ukazuje. I nawet gdyby opór był zgoła bezsilny, gdyby świat zewnętrzny do tego stopnia nas przeniknął i zniekształcił, iż nikt z nas nie mógłby zaufać żadnej myśli, żadnemu uczuciu swojemu, to przecież wystarczy sama świadomość zniekształcenia, ona to, świadomość, pozwoli nam wziąć rozbrat ze
spaczonym kształtem naszym.
Nie jestem stworzony do miłości, urodziłem się zbyt smutny.
Pamiętaj czytelniku, że mimo słabości miał serce.
Każdy z nas jest kruchy niczym szkło, nawet
w najbardziej sprzyjających okolicznościach.
Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie, Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Myślę, więc jestem. No, Kartezjusz, toś się, chłopie, ździebko zagalopował.
Wtem dotarło do mnie, że film wcale
się nie urwał. Jego akcja toczyła się dalej.
Kocham – powtarzam, smakując to słowo.
Łatwe do wypowiedzenia, jeśli już raz się to zrobi. Krótkie. Pełne znaczeń. Jak delikatne westchnienie.
Nie pozwól nikomu decydować o twoim
życiu, bo wtedy zostaniesz kimś, kim nie
powinnaś być. Będziesz nikim. Będziesz
człowiekiem na zawsze skłóconym z życiem.