Widzę, kim jestem w twoich oczach, i staram się być ...
Widzę, kim jestem w twoich oczach,
i staram się być tym człowiekiem,
bo ty w niego wierzysz, a ja myślę,
że wiara może wystarczyć, żeby
uczynić mnie takim, jakiego chcesz.
Na filmowych pogrzebach musi padać, a życie imituje sztukę.
Mam taką teorię,
że z wiekiem tracimy
zdolność do bycia szczęśliwym.
To daję wielką przewagę - nie pić wśród tych, co dużo piją.
Kiedy nie marzysz czas stoi w miejscu.
Kocham – powtarzam, smakując to słowo.
Łatwe do wypowiedzenia, jeśli już raz się to zrobi. Krótkie. Pełne znaczeń. Jak delikatne westchnienie.
Gdzieś w środku, na dnie duszy, wyrosła we mnie myśl, że skoro już spostrzegłem, że nie jestem tym, za co siebie uważałem, to teraz powinienem poszukać prawdziwego „ja”. Przyznam, że w głębi siebie poczułem jakieś wytchnienie. To zrozumienie przyniosło mi ulgę.
Co ma ptak za całe to swoje ciwit, ciwit, kiedy przychodzi zima? Musi marznąć i głodować, ale to przecież takie wzniosłe!
W pośpiechu nie docenia się cudów.
Boginię można tylko uwielbiać, kobietę - kochać.
Czasami najmilej widziane zdarzenia to te, których się nie spodziewamy.