Widzę, kim jestem w twoich oczach, i staram się być ...
Widzę, kim jestem w twoich oczach,
i staram się być tym człowiekiem,
bo ty w niego wierzysz, a ja myślę,
że wiara może wystarczyć, żeby
uczynić mnie takim, jakiego chcesz.
Niechętnie cokolwiek przyrzekałam.
Zbyt łatwo było nie dotrzymywać słowa.
A skoro kochamy wszystkich, nas nie
kocha nikt. Ludzie pragną mieć czyjąś miłość
na wyłączność, dopiero wtedy ją odwzajemniają.
Choćbyś zerwał się bladym świtem, twój los i tak wstanie przed tobą.
Nadzieja to jak krew. Dopóki płynie w
twoich żyłach, żyjesz. Chcę mieć nadzieję.
Przenieść się do XIX wieku, kiedy mężczyźni byli mężczyznami, a kobiety nosiły zwiewne szaty.
Drzewa umierają inaczej niż ludzie.
Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły
się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu,
ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć
pewności. No i skąd o tym mogą
wiedzieć drzewa? Dla nich na pewno
każda jesień jest ostatnia.
Czy ptak, któremu w młodości krępowano by skrzydła, uwolniony, umiałby latać?
Lecz tę, którąś w życiu
znienawidził w śmierci ukochasz.
Nie możemy żyć w tym, co jutro się wydarzy, musimy żyć dzisiaj, ale warto wiedzieć, że jutro jest prawdą, która przychodzi tylko raz.
Tylko to co jest poznane,
jest bezpieczne. Tylko to co jest
poznane, można tolerować. Tolerując
nieznane osłabia się samego siebie.