Część miłości do drugiego człowieka: trzeba z czegoś zrezygnować. Czasem ...
Część miłości do drugiego
człowieka: trzeba z czegoś zrezygnować. Czasem
trzeba nawet zrezygnować
z niego samego.
Rzadko szczęście odczuwamy wtedy, kiedy jest naszym udziałem. Dopiero gdy przeminie, spoglądamy wstecz i nagle pojmujemy - niekiedy ze zdumieniem - jak bardzo byliśmy szczęśliwi.
Nie możesz się wściekać z powodu prawdziwego zakończenia. To na sztuczne happy endy powinnaś się wkurzać.
Staliśmy się dziś sławni. Jutro pozostaniemy legendą.
Miłość i błogi spokój wykluczają siebie wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju, przegrywa na starcie.
Boję się, że jeżeli zacznę
płakać, to nie przestanę,
póki całkiem nie wyschnę i
nie pomarszczę się jak rodzynka.
Nawet najgorsze można wybaczyć. Niemożliwe może stać się możliwe. Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie.
(...) strach jest okropny, ale bezsilność jeszcze gorsza.
Świat ten nie jest ani dobry, ani zły. Każdy z nas niesie do niego swoje tęsknoty i marzenia, a świat nie jest niczym więcej niż naszym lustrem - nie kocha, nie nienawidzi, nie gubi i nie znajduje. Nasze złudzenia to są prawdziwe schody do nieba.
Za krótką chwilę pełnego szczęścia płaci się przewlekłym bólem.
Pewnie, że na świecie jest dużo zła, ale najbardziej boli to, co najbliżej.