I tak się właśnie kończy świat. Nie hukiem ale skomleniem.
I tak się właśnie kończy
świat. Nie hukiem ale skomleniem.
Odpowiedział, że nie ma prawa nikogo kochać, że zasługuje na samotność.
Chcę zostać oczyszczona. Chcę spalić złe wspomnienia i wszystko, co we mnie złe.
Uśmiecham się do niego, zakochana
nieco bardziej niż trzydzieści sekund temu.
Niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają. Mniemam, że nie będziemy nigdy widzieć, aż się granice ziemskie rozszerzą, a Morze Śródziemne bije brzegi nowego świata...
Każdy człowiek jest rzeką, płynie i przemija; ale tak jak rzeka ma szerokie brzegi pełne koryt i nurtów, tak i człowiek ma spacery możliwości - jest nie tylko on, ale też jego możliwe ja.
Możemy robić,co na się żywnie podoba!
Nie jestem wredna, tylko szczera. Nie jestem oziębła, tylko boje się, że znowu ktoś mnie skrzywdzi. Nie jestem egoistyczna, tylko znudziło mi się dbanie o tych, którzy mają mnie głęboko w dupie.
Właśnie tak. Zakochać
się to mniej więcej to samo, co
zostać pożartym przez misia grizzly.
Wiem, że nikt nie jest idealny, a za każdą fasadą doskonałości kryje się skłębiony chaos kłamstw i sekretnych smutków.
Dzięki szatańskiej pysze jednych nie słucham, drugich nie słyszę.