Wolność trzymała mnie za nogi.
Wolność trzymała mnie za nogi.
Bogatych łuczywo kusi, śmierć koseką nad ich głowami kręci, ubogich życie rychło przepędza jak powietrze, przerzedzone ważkami.
Nieważne, jak wysoko będziesz latał. Na końcu, w nocy, jak tylko zgaśnie gościnne światło, wrócisz do siebie samego – cichego, samotnego, pustego.
Na tym polega tragedia. Nie na tym, że jeden człowiek miał odwagę wybrać zło. Ale że miliony nie odważyły się wybrać dobra.
Mogłoby się wydawać, że korzysta z życia i wolności, lecz ona tylko czekała na niego.
Trzeba szybko uwolnić się od przeszłości, żeby ta nie zdążyła nas zniszczyć.
Żyć trzeba niebezpiecznie albo w ogóle.
Ale może powinniśmy
kochać to, czego nie umiemy pojąć.
Jest bardzo przenikliwa, ale brak jej delikatności. (...) Osobliwe, dość okrutne połączenie.
Myślisz sobie: Nigdy. Myślisz:
Nie ja. Lecz jesteśmy zdolni do tego, czego się najmniej spodziewamy.
Nie zawsze trzeba szczęścia w świecie szukać. Nieraz nie wie się, że ono czeka tu, na miejscu, na ciebie.