
Jestem przygotowana na niewyobrażalny koszmar, jednak rzeczywistość jest jeszcze gorsza.
Jestem przygotowana na niewyobrażalny
koszmar, jednak rzeczywistość jest jeszcze gorsza.
Rzeczywistość jest tym, co sam stwarzasz.
Ona smakuje… Jezuniu, nigdy nie ćpałem, ale domyślam się, że tak smakuje pierwsza dawka kokainy, czy heroiny. Jest cholernie wciągająca.
Każdy jest kowalem swojego losu. Nie mogę liczyć na to, że uszczęśliwią mnie inni ludzie.
Na tym etapie życia nie szukam happy endu. Szukam szczęśliwego początku.
Niekiedy cierpliwość to tchórzostwo.
Samotność we dwoje bywa trudniejsza, niż przebudzenie w pustym łóżku.
Ze słowami jest jednak taki kłopot, że gdy się je już raz wypowie, nie sposób ich żadną siłą cofnąć.
Umiał wyznawać miłość, niestety, nie bardzo wiedział jak kochać.
Nie ma czegoś takiego jak przypadek. Cóż to bowiem jest przypadek? To tylko usprawiedliwienie tego, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć.
-Kolacja!- w drzwiach biblioteki stała
Isabelle z łyżką w ręce. - Dobry Boże, nadeszła chwila grozy- mrukną Jace.