Pozwalałam rozkwitać wściekłości, żeby zajęła miejsce bólu.
Pozwalałam rozkwitać wściekłości, żeby zajęła miejsce bólu.
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.
To nie jest odwaga, która każe nam walczyć z desperacją, kiedy nie mamy już nadziei. Prawdziwa odwaga to umiejętność przeciwstawienia się złu, kiedy jeszcze mamy wybór.
Czas szlifuje i poleruje nasze oczekiwania.
Kiedy prosisz o cud, musisz być gotowa
w niego uwierzyć Bo możesz przegapić.
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.
Świat scala zarówno miłość bliźniego, jak i wszystko złe, co bliźni robią sobie nawzajem.
- A co z tobą? - zapytałem.
- Doskonałości nie da się poprawić, chłopie.
Prędzej być ogień chciała
krzesać z lodu, niż gasić miłość - słowami.
Może to głupie, ale czasem coś się udaje tylko dlatego, że wierzysz, że się uda. To chyba najlepsza definicja wiary, jaką znam.
Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły.