Myśl ta była jak mała czarna chmurka, której nie chciał ...
Myśl ta była jak mała czarna chmurka, której nie chciał rozwiać żaden wiatr.
Czuję też motylki w brzuchu. Chyba, że to nagły atak grypy żołądkowej.
Nasza rewolucja to rewolucja serca.
Niczego nie mają, wszystko muszą sobie dokłamać, dozmyślać, dośpiewać.
Zamiatanie wszystkiego pod dywan i
zamykanie w wygodnych skrytkach pamięci
czasami obraca się przeciwko nam.
Życie nie oferuje wyjaśnień czy przeprosin. To my je wymyślamy.
Człowiek rzucony w przepaść spada albo lata.
Ale jak znaleźć kogoś, z kim wytrzymasz, skoro często nie wytrzymujesz nawet sama ze sobą?
Dzieła sztuki wywodzą się z nieskończonej samotności.
Wszyscy umrzemy. Kiedy? Każdy musi się liczyć z własnym pechem.
Ludzkość nie wymaga byśmy
byli szczęśliwi. Najpierw przetrwanie, potem, jeśli się uda, szczęście.