
Zawsze potrzeba dwojga ludzi. Do tego, żeby układało się w ...
Zawsze potrzeba dwojga ludzi.
Do tego, żeby układało się w związku.
Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
Dzisiejsza niedziela upłynęła mi okropnie pusto i głupio, czyli po prostu bez Ciebie. Muszę się na nowo do wszystkiego przyzwyczajać.
Niekiedy uwolnienie gniewu jest gorszym błędem niż powściągnięcie go.
I tak się
właśnie kończy świat,
nie hukiem, a skomleniem.
Kłócenie się było lepsze niż obojętność; krzyki były lepsze niż cisza.
Kiedy przychodzi noc i zasypiamy, znikamy ze świata, a kiedy budzimy się rano, świat okazuje się zaskakująco ten sam, chociaż nikogo nie było, kto by go przez noc podtrzymywał.
Jeśli nie pozwalasz się zbliżyć
ludziom, masz pewność, że cię nie skrzywdzą.
A tęsknota za tym, czego nie można
mieć, prowadzi do nieszczęścia i szaleństwa.
Samotność jest złudzeniem. Myśli człowieka krążą zawsze koło innych ludzi i łączą go z ich obcym losem, który na próżno stara się odepchnąć.
Mów szczerze. To mój ulubiony rodzaj rozmowy.
Przecież nawet krótkie chwilę szczęścia są lepsze niż nic.