
Czasami masz ochotę ich ranić. Tych, którzy kochają cię za ...
Czasami masz ochotę ich ranić.
Tych, którzy kochają cię za mocno.
Biegnę, ale nie rozumiem
gdzie jestem ani od kogo uciekam.
[...] odchodzimy z tego świata, kiedy brak nam już łez.
Dwa drinki. Dwie aspiryny. I jeszcze raz.
Boże, daj mi cierpliwość… najlepiej podwójną dawkę...
Nie zmusisz szczęścia, żeby ci sprzyjało.
Tu, w tym pokoju odbędziemy seminarium na temat, kto tu jest dupkiem.
Oczywiście wiem, że trzeba za coś żyć. Ale trzeba też żyć dla czegoś.
Ale nie można oddawać serca dzikim stworzeniom: im bardziej się je kocha, tym silniejsze się stają. Mają siłę, żeby uciec do lasu. Albo polecieć na drzewo.
A wreszcie wzlatują pod niebo. I tak to
się kończy, panie Bell. Jeżeli pokocha
pan dzikie stworzenie, już zawsze
będzie się pan wpatrywał w niebo
Przebaczenie - powiedział na głos do swojego psa - to zrezygnowanie z mojego prawa do zranienia ciebie, ponieważ ty mnie zraniłeś.
Każdy odpowiada za własne uczucia i nie ma prawa potępiać drugiego.