
Wiatru nie widzisz, ale go czujesz. Miłości nie widzisz, ale ...
Wiatru nie widzisz, ale go czujesz. Miłości nie widzisz, ale ją czujesz. Z Bogiem jest podobnie.
To, jak się postrzegasz, ma ogromny wpływ na twoje postępowanie. Wyobraź sobie, że jesteś już osobą, którą zamierzasz stać się w przyszłości. Twoje wyobrażenie samego siebie, to, jakie są twoje własne wewnętrzne odczucia na swój temat, w znacznej mierze determinuje twoje zewnętrzne osiągnięcia. Wszelki postęp w twoim zewnętrznym życiu zaczyna się od poprawy wewnętrznej, od polepszenia własnego wizerunku we własnych oczach.
Dobrze i pięknie jest tu, gdzie jesteśmy,
ale nie umiemy tego dostrzec, docenić ani
polubić, bo coś gna nas tam, gdzie nas nie ma.
Możesz ocalić świat! Jeśli nie ty, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy?
Najwykwintniejsze przyjemności są zawsze niespodziewane.
A tamta chwila była tylko jedna.
Są osoby, które się pamięta, i osoby, o których się śni.
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?
Gdy się za czymś bardzo tęskni i wreszcie ma się to w zasięgu ręki, można wpaść w euforię, ale to mija, gdy znów się zderzymy z twardą rzeczywistością.
Nie chodzi tu o żadną miłość. Tu chodzi o żądzę posiadania.
Kiedy wpatrujesz się w piekło, ono swe przekrwione ślepia wbija w ciebie.