
Powinniśmy wybaczyć naszym wrogom, ale nie wcześniej niż zawisną na ...
Powinniśmy wybaczyć naszym wrogom, ale nie wcześniej niż zawisną na szubienicy.
Przeszłość potrafi nas dopaść
znienacka, nawet jeśli przez całe
życie staraliśmy się o niej zapomnieć.
Nie jestem ładna. Nie jestem
piękna. Jestem promienna niczym słońce.
Pan Bóg, jak wiadomo, tworzył świat przez bodajże tydzień, a potem spojrzał na swoje dzieło i powiedział: „Ooo kurwa!”. A później dodał: „A, mam jeszcze chwilę, teraz zrobię coś naprawdę ładnego. Coś mnie godnego,
coś zaprawdę w boskim wymiarze. Coś
takiego, co jest autentyczną kwintesencją
piękna i nie ma wad”. I zrobił kota.
Spojrzeliśmy na siebie
szukając słów, które nie istniały.
Pokora robi miejsce na łaskę, pokora przybliża: do drugiego człowieka, ale i do Boga.
Świat może się zawalić ograniczoną ilość razy, potem już nie ma powodu do lęku.
Łatwe jest zejście do piekieł.
Intelektualista to człowiek mówiący zawile
o rzeczach prostych; artysta - to człowieka mówiący prosto o rzeczach zawiłych.
No, to do pracy, panie wiedźminie. Wy opierajcie się o burtę, ja idę się przejść od dziobu do rufy.
Wrogami nie są mężczyźni ani
kobiety, ani starcy, ani nawet umarli.
Są nimi potwornie głupi ludzie, którzy
trafiają się we wszystkich odmianach.
A nikt nie ma prawa być głupim.