Ciąg dalszy mojego planu ułożył się mniej więcej tak jak ...
Ciąg dalszy mojego planu ułożył
się mniej więcej tak jak większość
moich planów, czyli po mojej myśli - do chwili gdy wszystko trafił szlag.
Ukrywaj podszewkę swojego życia i pokazuj bardzo świetny wierzch.
Lepiej być w kajdanach z ukochanymi
ludźmi, niż cieszyć się wolnością w samotności.
Zwątpienie to najprostsza droga do przegranej.
Ludzie są równi- naprawdę równi- tylko wtedy, gdy każdy z nich mocno wierzy w siebie.
Nie można mówić ,,nie" ludziom, których się kocha, nie za często.
To cały sekret. A poza tym, kiedy
to mówisz, musi brzmieć jak ,,tak" . Albo trzeba ich samych skłonić
do powiedzenia ,,nie".
Miłość po prostu jest. Bez definicji.
Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj.
Nigdy nie jest tak źle, jak się zdaje.
Twój dom to nie są cztery ściany niebiesko pobiałe, gdzie się swój snuje maj. Twój dom, to dusza twoja, gdzie zimno, kiedy ciebie tam nie ma.
To jest śmierć - przejście od "jest" do "był".
Naturalnie, mamy prawo do własnej
opinii. Jest jednak różnica między „Nie
zgadzam się z tobą" a wbiciem komuś
tasaka w twarz i nasikaniem na jego
grób, tak mi się przynajmniej wydaje.
Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony świata, północ staje się południem, wschód zachodem i kompletnie się gubisz. Tak łatwo jest się zgubić.