
Niczyje życie nie powinno być ograniczone pojedynczym celem, zwłaszcza jeśli ...
Niczyje życie nie powinno być
ograniczone pojedynczym celem, zwłaszcza
jeśli to cel, którego nie wybrało się samemu.
Myślę, że jak się jest bardzo samotnym, to nawet gromadka mrówek na podłodze wydaje się niezwykle interesująca.
Zawsze potrzeba dwojga ludzi.
Do tego, żeby układało się w związku.
Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
Środowisko każdej istoty jest kluczem do jej tożsamości.
Obojętność często wyrządza więcej krzywd niż jawna niechęć.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Rodzimy się ze złudzeń i śmierć też jest tylko przejściem z jednego złudzenia w inne.
Nowy Jork jest niestały w przyjaźni. Kocha za sukcesy i nienawidzi za porażki.
Jego wargi, język i dłonie są tak doskonałe, że nigdy nie będę w stanie się na niego gniewać.
Pozwól poprowadzić się własnej historii, zaufaj jej, a sama zabierze cię tam, dokąd trzeba.
Czas nie daje odpowiedzi,
on tylko stawia kolejne pytania.