
Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to ...
Wszak istnieje coś takiego jak
zarażenie podróżą i jest to rodzaj
choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.
Ciąg dalszy mojego planu ułożył
się mniej więcej tak jak większość
moich planów, czyli po mojej myśli - do chwili gdy wszystko trafił szlag.
Taka już ludzka natura, że pragniemy najbardziej tego, czego mieć nie możemy. Kochamy to, co mają inni, a nudzi nas to, co sami posiadamy. I tak jak rzadko udaje się nam sięgnąć po gwiazdkę z nieba, tak też z rzadka trwamy w miłości do tego, co zdobywamy bez większego trudu.
Nasze prawdziwe osobowości
są głęboko ukryte w tych fałszywych.
- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić.
Nie obchodzi cię - zapewnił. - Dbasz tylko o swoje puchate, różowe ego.
Nie ma czegoś takiego jak przypadek. Cóż to bowiem jest przypadek? To tylko usprawiedliwienie tego, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć.
Zawsze w drodze, zawsze na szlaku.
Kiedy pali się za sobą mosty, najważniejsze jest, by nie stać na nich, rzucając zapałkę.
Ciało nadal było słabe i sponiewierane , ale mrok w duszy trochę mniej gęsty.
...skąd miałbym wiedzieć, że cię kocham, jeżeli nie wiem, co to miłość?